Polish Czech English French German Russian Slovak Spanish Ukrainian
www. gminagorzyce.pl   telefon: 48 15 8362075

GMINA GORZYCE

Samorządowy Portal Internetowy

techniczny ogrod

Kraj powoli odbudowywano. Również w Gorzycach zaczęto usuwać ślady wojny. Parafia znalazła się w trudnej sytuacji. Ciężko było utrzymać dwie plebanie. Jedna przy kościele - dom i budynki gospodarcze - utrzymywane przez parafię i druga w gospodarstwie na Górce Plebańskiej, gdzie dawniej był kościół (spalony pod koniec XVIII wieku) - utrzymywana była przez probostwo. Na Górce była spalona stajnia i trzy stodoły oraz częściowo zniszczony dom i spichlerz. Parafianie w odbudowie tego gospodarstwa nie chcieli uczestniczyć. Z czasem nie chcieli też dokładać do utrzymania plebanii przy kościele. Ksiądz usłyszał od parafian, że ich stodoła plebańska nie obchodzi, ale jeśli poprosi to mogą, ewentualnie, pojechać po drzewo. Proboszcz po części rozumiał reakcje parafian, wiedział, że jest im ciężko, bo ucierpieli w czasie wojny. Ale też zastanawiał się, skąd tak wrogie nastroje . Nikogo o to nie pytał. Prawdopodobnie jednak i w społeczeństwie Gorzyckim, tak jak w całej Polsce byli ludzie oddani nowemu systemowi, bez wątpienia wrogiemu kościołowi. Podburzali więc parafian przeciwko księdzu. Zapewne stąd te wrogie nastroje. Możemy się domyślać tego na podstawie listu księdza Adama Osetka do Urzędu Bezpieczeństwa w Tarnobrzegu. Była to odpowiedź na oskarżenie tegoż, jakoby ksiądz zagrażał spokojowi i porządkowi publicznemu. Oskarżenie to oparto na denuncjacji" .

Spróbował jeszcze raz, zostawiając na boku swoje bóle, zabrał się do sumień parafian. Spokojnie wygłosił szereg nauk na temat funkcjonowania parafii w ogóle, obowiązków parafian dotyczących zarówno spraw gospodarczych, jak i religijnych. Burza ucichła. Ludzie zaczęli aktywnie uczestniczyć w życiu parafii. Dodatkowym rezultatem wygłoszonych nauk było zamawianie mszy za kapłanów żyjących i zmarłych, którzy pracowali w Gorzycach oraz ogromne kolejki do spowiedzi pierwszopiątkowych  .

W tak złagodzonych warunkach zaczęto myśleć o realizacji najpilniejszych zadań. Zadania te obejmowały budowę kościoła, budowę ochronki oraz budynku czynszowego przy fabryce. Dwie ostatnie inwestycje zaplanowane były jeszcze przed wojną i miały służyć do poszerzenia kontaktu księdza z robotniczymi rodzinami . Na pierwszy plan wysunęła się jednak sprawa budowy kościoła, jako najpilniejsza. Gromadzono materiały i zarazem wystą­piono z prośbą o zgodę, Kurii Biskupiej w Przemyślu i urzędu Ziemskiego w Tarnobrzegu, na sprzedaż 15ha ziemi plebańskiej na fundusz budowy, ponieważ parafii nie stać było na budowę o własnych siłach finansowych  .

Kiedy rozpoczęto przygotowania do budowy świątyni, na ścianach baraku, tymczasowo spełniającego jej rolę, umieszczono drukowane napisy: ,,O tyle będzie postępowała budowa naszej świątyni, o ile wzrastać będzie miłość Pana Jezusa w duszach parafian. Boskie Serce Jezusa!! Zapalaj tę miłość w sercach naszych Prosimy Cię o to przez Serce Niepokalanej Matki i przez przyczynę Patrona naszego św. Andrzeja Boboli.

Powołano Komitet Budowy Kościoła w składzie 21 osób. Plany dokumentacyjne wykonał inż. Wawrzyniec Dayczak już na 31 maja 1947 roku. Po ich zatwierdzeniu przez Komisję Biskupią w Przemyślu i przez Urząd Wojewódzki w Rzeszowie, w dniu 12 czerwca 1947 roku, w czwartek po nabożeństwie oktawy Bożego Ciała zaczęto wykopy pod fundamenty nowego kościoła  . Ksiądz dziekan     spieszył się z załatwieniem spraw związanych  budową oraz gromadzeniem materiałów, tłumacząc to tym, że kiedy ruszy odbudowa kraju ze zniszczeń wojennych, to o materiały budowlane będzie trudno. W związku z tyrn już w lipcu 1946 roku zakupił blachę na pokrycie kościoła. Zdawał sobie sprawę z tego, iż wieś ucierpiała bardzo w czasie wojny i jest biedna . Istniały wiec obawy czy parafia zdoła dokończyć tego dzieła. W najgorszym przypadku planowano wymurować ściany i przykryć dachem, a resztę prac rozłożyć na 15-20 lat.

Tempo prac przy kościele było nadspodziewanie szybkie, już 3 sierpnia 1947 roku dokonano poświęcenia kamienia węgielnego, a jesienią mury i sklepienia były wykończone i przykryte blachą. 29 czerwca 1950 roku poświęcono świątynię. Tego uroczystego aktu dokonał ksiądz biskup Wojciech Tomaka sufragan przemyski. Była to bardzo wzniosła uroczystość, wszyscy parafianie cieszyli się z dokonanego dzieła na chwałę Bożą .

Ksiądz kanonik był bardzo dumny z nowo wybudowanej świątyni. W notatkach do kroniki parafialnej tak pisze: „Różne są zdania o nowym kościele, na ogół się wszystkim podoba i jest wielką pociechą dla całej parafii. Swoim wspaniałym wyglądem promieniował będzie na całą okolicę - obok starych świątyń sandomierskich i pięknych kościołów sąsiednich parafii"   .

Proboszcz sporządził też dokładne listy ofiarodawców, które są pieczołowicie przechowywane i świadczą o wielkiej ofiarności parafian gorzyckich, mimo ciężkich, powojennych czasów. Ale nie tylko parafianie składali hojnie i ochoczo dary na Dom Boży. czynił to również on sam. Sprzedawał swój dobytek, aby zasilić kasę budowy kościoła, resztę tego dobytku zapisał w testamencie parafii. Część funduszy na budowę kościoła pochodziła ze sprzedaży majątku beneficjałnego za zezwoleniem Biskupa Przemyskiego.

Wyposażenie nowego kościoła było bardzo skromne. Dopiero po dwóch łatach rozpoczęto prace przy wystroju wnętrza według dokumentacji inż. Dayczaka. Do 1954 roku, to jest do śmierci księdza Adama Osetka, wykonano z drewna balustradę na chórze, balaski oraz ambonę. Po śmierci proboszcza, pracami wykończeniowymi kierował ksiądz administrator Bronisław Szczupak.

Kościół został wybudowany, ale nie udało się księdzu Adamowi sfinalizować sprawy budowy ochronki i domu czynszowego przy fabryce. Prawdopodobnie przyczyną tego były zmiany ustrojowe w Polsce. To, iż znaleźliśmy się w zupełnie nowej rzeczywistości, stosunki państwo Kościół pogarszały się i Ksiądz już nie miał takiej swobody działania . Zwłaszcza, że decyzją z dnia 15 stycznia 1948 roku fabryka została upaństwowiona, a więc nie było mowy o żadnych inwestycjach Kościoła przy niej . W rok później, a wiec w 1949 roku władze państwowe rozwiązały Spółdzielnię Parafialnego Domu Ludowego, a budynki jako „dobra martwej ręki" zabrano na rzecz państwa.

Ostatnie lata życia księdza Adama Osetka wypełnione były pracami wykończeniowymi przy kościele oraz budowaniem „żywej świątyni Ducha Świętego". Starał się mocno zakorzenić w wiernych zasady życia religijnego i moralnego. Za wzór żywej i nieustraszonej wiary oraz gorącej miłości do Chrystusa podawał św. Andrzeja Bobolę. Ten święty był dla niego wzorem wierności Kościołowi Chrystusowemu i dlatego przybliżał go parafianom, chciał aby i dla nich był na zawsze wzorem i patronem.

Pierwszy odpust na św. Andrzeja Bobolę odbył się w parafii w roku 1946, przygotowaniem do niego były ośmiodniowe misje, przeprowadzone przez oo. Redemptorystów.

Ksiądz starał się też o zmianę tytułu kościoła i 18 listopada 1952 roku wystosował w tej sprawie pismo do Kurii Biskupiej w Przemyślu. W miejsce spalonego kościoła pod wezwaniem św. Franciszka Salezego stanął nowy kościół św. Franciszka Salezego i św. Andrzeja Roboli. Równocześnie ze zmianą tytułu zabiegał o sprowadzenie do parafii relikwii św. Andrzeja Boboli itp. sprawa została załatwiona 2 maja 1955 roku a wiec już po śmierci księdza Adama  .

Pracując nad stanem dusz swoich parafian, starał się w nich zaszczepiać, przede wszystkim gorącą miłość do Pana Jezusa i Matki Najświętszej . W roku 1954, to jest roku jubileuszowym w rekolekcjach Wielkopostnych wzięli udział, prawie wszyscy mieszkańcy Gorzyc. Tylko znikomy procent parafian nie spełnił tego obowiązku. Stan religijny parafian i rozumienie przez nich spraw Kościoła poprawiło się znacznie, co z zadowoleniem przedstawił ksiądz proboszcz w czasie wizytacji parafii w dniu 16 czerwca 1954 roku przez księdza biskupa Wojciecha Tomakę.

Tego dnia Biskup udzielił sakramentu bierzmowania 204 osobom. Była to ostatnia grupa młodzieży przygotowana do sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej pod okiem księdza Adama Osetka. Całą jego pracę duszpasterską ilustruje tabela nr l (patrz aneks). W tym zestawieniu zauważa się, ze liczba parafian systematycznie wzrasta, w każdym roku liczba ochrzczonych przekracza liczbę zmarłych. Nie ma ani drastycznych spadków liczby urodzeń ani wzrostu, podobnie jest ze zgonami. Wyjątkiem jest rok 1939 i 1942, ale tu prawie podwójne liczby zgonów można wytłumaczyć działaniami wojennymi  .

Ksiądz Adam Osetek troszczył się o stan ducha, nie tylko mieszkańców Gorzyc, ale też starał się ogarnąć wszystkich wiernych dekanatu rozwadowskiego. Sprawował on od 26 stycznia 1934 roku funkcję wicedziekana, a od 19 listopada 1949 roku - dziekana tegoż dekanatu  .

Rok rocznie odbywały się kongregacje dekanałne, starannie przygotowane. Na każde spotkanie księża przygotowywali referaty dotyczące spraw aktualnych w Kościele, szczególnie w Kościele w Polsce. Podejmowali, w tym trudnym dla kościoła okresie, problem wychowania religijnego dzieci

w rodzinach , bardzo nabrzmiały temat „wyznania i zaparcia się wiary", oraz inne tematy z teologii dogmatycznej, moralnej i pastoralnej, wyjaśniając błę­dy i udzielając rad , W dyskusjach ustalano praktyczne wskazówki wprowadzania w życie wniosków i ustaleń po kongregacjach. Ksiądz Dziekan na każdym spotkaniu wygłaszał mowę duchowną ku pokrzepieniu serc kapłanów pracujących w dekanacie. A praca księży nie była łatwa. Pomimo zapewnień rządu, iż prześladowań Kościoła nie będzie, mimo wydania dekretu o wolności sumienia, było inaczej. Znoszono niektóre święta, zmuszano do pracy w niedzielę, krępowano wychowanie religijne. Atakowano w publicznych wystąpieniach Ojca Świętego i biskupów oraz wydawano wiele jeszcze innych zarządzeń nieprzychylnych Kościołowi. Toteż kapłani borykali się z różnymi problemami w swej pracy duszpasterskiej. Dziekan udzielał rad i wskazówek, jaką postawę powinni przyjąć księża. I oto, jacy mają być kapłani: przede wszystkim wytrwali w swej pracy, nie ulegający zniechęceniu. Powinna ich cechować pogoda ducha, zadowolenie z pracy w każdych warunkach. Muszą umieć cierpieć, pamiętając o tym, że szkołą cierpienia jest krzyż Chrystusa, który przez śmierć i mękę zwyciężył świat. Siłę ducha w cierpieniu przyniesie modlitwa, a najpotężniejszym źró­dłem tej siły jest Eucharystia i nabożeństwo do Matki Najświętszej.

Kapłan musi zachować żołnierska postawę. Być świadomym słuszno­ści sprawy, o którą walczy. Wiedzieć jakiej broni używać i jak nią walczyć, a wskazówek udziela św. Paweł w Liście do Efezjan:, „Umacniajcie się w Panu i działaniu mocy Jego. Przyobleczcie się w zbroję Bożą i w przyłbicę zbawienia i weźmijcie miecz ducha, którym jest słowo Boże" (Ef. 6,10b.l la.17). I tak, jak dobry żołnierz, nigdy nie zdradzi sztandaru pod którym walczy, tak „kapłan, jako dobry żołnierz Chrystusa poświęci dla Niego swe siły ciała i ducha aż do ofiary życia i krwi"   .

Przede wszystkim jednak kapłan zawsze, a szczególnie w tak trudnych dla Kościoła czasach, powinien być: „Apostołem Ewangelii miłości. - Na każdym posterunku pracy, - czy jako siewca słowa Bożego, czy jako szafarz sakramentalnych łask, - czy jako pasterz dusz"   .

Ksiądz Adam Osetek zalecał, aby każdy ksiądz w stosunku do bliźnich kierował się miłością i życzliwością wżyciu codziennym i w swojej pracy kapłańskiej. Bez względu na ich pochodzenie i przekonanie, a nawet bez względu na ich nieprzychylne nastawienie do jego osoby i do jego pracy.

Sam też postępował zgodnie z tymi zaleceniami.

Dla umocnienia sił w trudnej posłudze kapłańskiej zorganizowano 13 listopada 1951 roku „Dzień skupienia" u oo. Kapucynów w Rozwadowie, w którym to dniu, udział wzięli księża z dekanatu rozwadowskiego, rudnickiego,  ulanowskiego  i tarnobrzeskiego.   Ksiądz  Dziekan  z zadowoleniem stwierdził, iż ten dzień przyniósł wszystkim kapłanom wiele korzyści.

Praca kapłanów dekanatu rozwadowskiego, na czele z księdzem dziekanem Adamem Osetkiem przyniosła owoce. Mimo wrogiej Kościołowi propagandy, prób odciągania wiernych od Boga, w parafiach odby­wały się rekolekcje. Wierni licznie korzystali ze spowiedzi św. i przyjmowali Komunię św.

Przygotowując się do przeżycia uroczystości Niepokalanego Poczęcia oraz Jubileuszowego Roku Maryjnego, kapłani wraz z wiernymi podjęli szereg postanowień, które musieli wypełniać przez rok od 8 grudnia 1953 r. do 8 grudnia 1954 r. Jednym z wielu postanowień było uczestniczenie we wszystkich nabożeństwach kościelnych, szczególnie mszy św. w niedziele i święta oraz przystępowanie do sakramentów świętych. Kuria Biskupia w Przemyślu, po zapoznaniu się z „Naszymi postanowieniami" zleciła je innym dekanatom.

Ksiądz Adam Osetek prowadził pracowity tryb życia do końca swoich dni to jest do 24 września 1954 roku. Cierpiał na nowotwór, który w szczególny sposób dał o sobie znać w ostatnim roku życia księdza. Cierpienie, jakie niosła ze sobą ta choroba znosił w milczeniu nie uskarżając się na nic. Dopiero na trzy miesiące przed śmiercią, poprosił o wikarego do po­mocy ze względu na pogarszający się stan swojego zdrowia, jednak wciąż jeszcze doglądał prac wykończeniowych przy nowo wybudowanej świątyni, brał udział w naradach dekanalnych, żywo interesował się stanem ducha swoich parafian. Sprawował Eucharystię i głosił kazanie, w których udzielał już może nie tyle nauk, co rad swoim parafianom jak mają dalej postępować. Msze św. odprawiał prawie do końca. W ostatnich dniach był bardzo osłabiony, nie mógł się poruszać bez laski, toteż gdy stawał przy ołtarzu w obawie, żeby się nie przewrócić z hostią lub kielichem w rękach, prosił kościelnego, aby klękał bardzo blisko i w razie zachwiania podtrzymał go. Jak mówi kościelny, nie było takiej potrzeby Kiedy tylko stawał przy ołtarzu, aby odprawić mszę św., wracała mu dawna witalność i siła zdrowego czło­wieka. Jednak w ostatnim tygodniu już nie miał sił pójść do kościoła. Tylko jeszcze raz zdołał dojść do zakrystii, aby wybrać szaty, w które miał być ubrany na ostatnią drogę. Byty to szaty najstarsze, zniszczone, nieużywane już w czasie liturgii. Wskazał je kościelnemu i poprosił o dopilnowanie, aby jego życzenie było spełnione   .

Świadom, iż śmierć zbliża się bardzo szybko, uporządkował swoje sprawy, spisał testament i ostatnie zlecenia. Cały swój dobytek, którego połowę już i tak wcześniej przeznaczył na potrzeby kościoła i parafii, zapisał Kościołowi w Gorzycach. Zastrzegł sobie tylko wypłacenie, w miarę możliwości, zapomóg jego najbliższej rodzinie i służbie plebańskiej. Drugim za­strzeżeniem była prośba, aby staraniem Kościoła lub parafii w Gorzycach odprawione były Msze Gregoriańskie za jego duszę w Kościele oo. Kapucynów w Rozwadowie.

Ostatnie zlecenia dotyczyły jego pogrzebu. Otóż ksiądz Adam Osetek nie życzył sobie wieńców, ani kwiatów, ani mowy pogrzebowej. Prosił, aby zamiast mowy, odmówiono Część Bolesną Różańca św. za jego duszę. Aby jego zwłoki złożono w zwykłym nie murowanym grobie, w trumnie i szatach przygotowanych przez niego za życia. Nie życzył sobie też kosztownego pomnika, tylko cementowy krzyż, nie wyższy niż 1,5 m. Napisał kilka słów pożegnania do parafian, z prośbą o odczytanie ich w dniu pogrzebu. A oto, co chciał powiedzieć żegnając swoich wiernych: „W ostatnich moich słowach żegnam Was Kochani Parafianie! Oby ten wielki Rycerz Chrystusowy i męczennik za wiarę świętą, św. Andrzej Robola był dla Was na zawsze Patronem - oraz wzorem i przykładem żywej i nieustraszonej wiary, gorącej miłości Pana Jezusa i Matki Najświętszej i wierności dla świętego Kościoła Chrystusowego - teraz i po wszystkie wieki dla wszystkich przyszłych pokoleń.

Z tym gorącym pragnieniem idę do grobu i na sąd Boski. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Niepokalana Matka Jego Maryja! Teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen!".

Zakończył swe pracowite i pobożne życie Ksiądz Dziekan 24 września 1954 roku. W pogrzebie wzięli udział wszyscy parafianie oraz mieszkańcy okolicznych miejscowości. Parafianie z żalem żegnali swego duszpasterza. Pogrzeb był manifestacją czci i wdzięczności za jego pracowite życie. Ostatnie życzenia Księdza zostały spełnione, a na grobie do dziś, ludzie zapalają światła i modlą się o jego wieczne szczęście.

/Fragmenty z pracy magisterskiej "DZIAŁALNOŚĆ KSIĘDZA ADAMA OSETKA W GORZYCACH W LATACH 1925 - 1954"  Pani Wiesławy Piątek/

TŁUMACZ JĘZYKA MIGOWEGO W URZĘDZIE GMINY

Osoby niesłyszące przy załatwianiu administracyjnych spraw mogą skorzystać z pomocy tłumacza migowego.

Wystarczy zgłosić chęć skorzystania z tej usługi 3 dni przed planowaną wizytą w Urzędzie Gminy osobiście lub korzystając z pomocy osoby trzeciej dzwoniąc pod numer (15) 8362 075, a także wysyłając faks pod numer (15) 8362 209 oraz e-maila na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

KALENDARZ WYDARZEŃ

Lipiec 2024
P W Ś C Pt S N
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31

Niniejszy serwis internetowy stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka) o celu ich przechowywania i sposobie zarządzania poniżej.

Jeżeli nie zgadzasz się na taki układ - zmień konfigurację swojej przeglądarki. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Polityka Prywatności określa warunki dotyczące użytkowania serwisu internetowego przez użytkowników końcowych. Korzystając w dowolny sposób z niniejszego serwisu internetowego użytkownik końcowy akceptuje warunki określone w poniższej Polityce Prywatności.

Ochrona danych osobowych

Dane osobowe mogą być przetwarzane wyłącznie na podstawie informacji przekazanych przez użytkownika serwisu internetowego. Przekazanie informacji obejmujących dane osobowe jest dobrowolne. Do informacji tych należą np. imię i nazwisko, adres e-mail lub numer telefonu. Cel wykorzystania danych osobowych jest określony w nagłówku formularza zamieszczonego w serwisie internetowym. Najczęściej jest to subskrypcja wiadomości z serwisu za pomocą poczty e-mail lub krótkich wiadomości tekstowych SMS albo dostęp do wybranych podstron serwisu dla zalogowanych użytkowników. Dane osobowe nie są zbierane automatycznie.

Pliki cookies

Pliki cookies (w dosłownym tłumaczeniu z j. angielskiego: ciasteczka) są to małe pliki tekstowe, przesyłane do urządzenia użytkownika końcowego podczas odwiedzania przez niego serwisu internetowego. Pliki cookies zawierają m.in. adres strony internetowej z której pochodzą, ustawienia dokonane przez użytkownika serwisu dotyczące układu strony, rozmiaru tekstu, kolorów, wersji kontrastowej, dane wpisywane do formularzy oraz wartość, którą jest zazwyczaj automatycznie wygenerowana unikalna liczba. Mechanizm cookies nie pobiera jakichkolwiek danych osobowych ani żadnych informacji poufnych z urządzenia użytkownika końcowego.

Korzystając z serwisu internetowego użytkownik końcowy wyraża zgodę na wykorzystywanie plików cookies.

Użytkownik końcowy ma możliwość korzystania z serwisu internetowego bez wykorzystywania plików cookies, ale oznacza to, że niektóre funkcje serwisu nie będą działać poprawnie. Użytkownik końcowy może samodzielnie i w każdym czasie zmienić ustawienia dotyczące plików cookies, jak również może usunąć pliki cookies korzystając z dostępnych funkcji w przeglądarce internetowej, której używa. W przypadku nie wyrażenia zgody na korzystanie z plików cookies, użytkownik końcowy winien zaznaczyć w ustawieniach przeglądarki opcję odrzucania plików cookies lub sygnalizowania ich przesłania.

Niniejszy serwis internetowy może stosować następujące pliki cookies:

$1a.     pliki uwierzytelniające - wykorzystywane do usług wymagających uwierzytelniania użytkownika końcowego w serwisie internetowym oraz do wykrywania nadużyć w zakresie uwierzytelniania w ramach serwisu;

$1b.     pliki statystyczne - wykorzystywane do zbierania informacji o sposobie korzystania użytkownika końcowego z serwisu internetowego;

$1c.     pliki funkcjonalne - wykorzystywane do zapamiętania wybranych przez użytkownika końcowego ustawień i personalizację interfejsu użytkownika, np. w zakresie wybranego języka, rozmiaru czcionki, wyglądu strony internetowej, itp.

W celu zarządzania ustawieniami plików cookies wybierz z listy oficjalnych stron internetowych producentów najczęściej używanych przeglądarek internetowych aplikację, której używasz i postępuj zgodnie z instrukcjami producenta:

Urządzenia mobilne:

Narzędzia i treść z innych firm

Niniejszy serwis internetowy może zawierać przyciski, narzędzia lub treści kierujące do usług innych firm, m.in. Facebook (przycisk „Lubię to”), Google (Google Maps, Google Analitycs, Google Translate), Youtube (filmy), IVONA Software (webreader), Stat24 (statystyki), Payu (płatności elektroniczne). Korzystanie z aplikacji innych firm może powodować przesyłanie informacji do urządzenia użytkownika końcowego przez zewnętrzny podmiot. Informacji na temat wykorzystania plików cookies przez zewnętrzne aplikacje należy szukać w polityce prywatności danego podmiotu.

Prawa autorskie

Zawartość serwisu internetowego (teksty, grafiki, muzyka, filmy) oraz wszystkie jej fragmenty a także mechanizmy i oprogramowanie używane w serwisie internetowym są objęte ochroną, wynikającą z przepisów polskiego i międzynarodowego prawa autorskiego.

Zgodnie z przepisami prawa autorskiego oraz przepisami o ochronie baz danych, użytkownik końcowy otrzymuje niewyłączną, ograniczoną licencję na korzystanie z serwisu wyłącznie w celach prywatnych, bez możliwości samodzielnego pobierania lub zapisywania stron oraz dokonywania ich modyfikacji.

Użytkownik końcowy serwisu internetowego, bez zgody właściciela serwisu nie posiada prawa do odsprzedaży lub wykorzystania w celach komercyjnych serwisu internetowego i jego zawartości.

Właściciel serwisu internetowego udziela ograniczonego, odwoływalnego, niewyłącznego prawa do tworzenia linku do serwisu internetowego, o ile nie przedstawia on właściciela serwisu w sposób fałszywy, mylący i niezgodny z prawdą.

Wykorzystanie niniejszego serwisu internetowego w sposób, który naruszałby w/w warunki albo wszelkie obowiązujące prawa lub przepisy, a także w sposób, który powoduje albo może spowodować uszkodzenie serwisu internetowego, przerwę lub zakłócenia w pracy jest zabronione.