Bawią się, aż pióra lecą. Tak w Sokolnikach Koło Gospodyń Wiejskich wraz z sołtysem Józefem Turbiarzem oraz Sławkiem Rękasem przypomniało dawny "wypirzeniec".
W sobotni wieczór na deskach sokolnickiego domu kultury w zaaranżowanej izdebce, gospodyni sprasza kumy – sąsiadki, by pomogły jej drzeć gęsie pióra na pierzyny, które stanowić mają wiano jej córki Rózi.
Kumy – oczywiście mieszkanki Sokolnik – poczciwe i uczynne kobiety zjawiają się, by pomóc swej sąsiadce, aby ta z piórami nie została do następnego roku, a jej córka rychło wyszła za maż i otrzymała matczyne pierzyny.
I zaczyna się można by rzec. Śpiewy, zabawa, dowcipy, żarty – bawią się aż pióra lecą. Co jakiś czas do kum zagląda gospodarz, by pośpiewać, pożartować, ale też zrobić psikusa – wpuszczając np. wróble w pióra.
Zabawa kończy się "wypirzeńcem", czyli biesiadą, którą zgodnie z dawnym zwyczajem przygotowywała gospodyni, w podziękowaniu za pracę swoim kumom.
Tę formę sąsiedzkiej współpracy – jaką jeszcze spotykano na tych terenach trzydzieści parę lat temu – przypomniały panie z KGW wraz z Józefem Turbiarzem i Sławkiem Rękasem. Widowisko zostało opracowane i przygotowane przez Zuzannę Florek.
Widowisko obejrzeli mieszkańcy Sokolnik, dzieci zaś które przyszły ze swoimi opiekunami mogły nauczyć się drzeć pióra, jednak największą frajdę sprawiła im zabawa w białym puchu. Zgodnie z tradycją "wypirzeńca" zgromadzona publiczność została poczęstowana domowym wypiekami przygotowanym przez panie z KGW.
TŁUMACZ JĘZYKA MIGOWEGO W URZĘDZIE GMINY
Osoby niesłyszące przy załatwianiu administracyjnych spraw mogą skorzystać z pomocy tłumacza migowego.
Wystarczy zgłosić chęć skorzystania z tej usługi 3 dni przed planowaną wizytą w Urzędzie Gminy osobiście lub korzystając z pomocy osoby trzeciej dzwoniąc pod numer (15) 8362 075, a także wysyłając faks pod numer (15) 8362 209 oraz e-maila na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.